GAMINATE – DLACZEGO W TRASIE SPRAWDZI SIĘ DUŻO LEPIEJ NIŻ KAWA I ENERGETYKI
Nic tak dobrze nie wyjaśni różnicy w działaniu GAMINATE oraz kawy i standardowych napojów energetyzujących jak cytat z opinii naszych użytkowników. Oddaje on idealnie wyższość GAMINATE szczególnie w kontekście prowadzenia samochodu w długiej i męczącej trasie.
Otóż wielu z nich pisze nam, że po wypiciu GAMINATE „czują się jakby się wyspali”
Kawa i energetyki dają poczucie krótkotrwałego pobudzenia będące efektem działania wyłącznie kofeiny i cukru, które może pomóc Ci nie zasnąć.
Natomiast GAMINATE DAJE CI POCZUCIE JAKBYŚ WŁAŚNIE JUŻ BYŁ WYSPANY I WYPOCZĘTY - jest to dla nas kwintesencja oddziaływania GAMINATE.
Spróbujmy teraz nieco głębiej wejść w szczegóły…
Każdy z nas kierowców zapewne przynajmniej od czasu do czasu doświadcza sytuacji, kiedy w trakcie pokonywania dłuższej trasy (szczególnie nocą) przejmująca senność i zmęczenie praktycznie zupełnie nas obezwładniają.
I co najgorsze – wielu z nas próbuje niestety „na siłę” je przezwyciężyć, aby za wszelką cenę dotrzeć na miejsce „na czas”…
Nawet jeśli powieki ostatnim wysiłkiem woli udaje się nam jeszcze utrzymać otwarte, to mózg odpływa już w nieświadomość – przestajemy kontrolować to co się wokół nas dzieje, nie mówiąc już o wystarczającej kontroli nad prowadzonym przez nas samochodem.
Gdy osiągniemy taki stan i na szczęście nic złego jeszcze się nie wydarzyło, to dociera (powinna!) do nas świadomość, że sytuacja jest naprawdę kryzysowa. A wtedy jedynym rozsądnym wyjściem jest zatrzymanie się i nawet półgodzinna drzemka, która da naszemu mózgowi choć chwile wytchnienia i czasu na odpoczynek, po którym będziemy mogli bezpiecznie kontynuować jazdę.
To co jednak równie ważne - to sporo przed tym kryzysowym już stanem pojawiają się inne objawy, których często nie jesteśmy do końca świadomi – takie jak:
- spadek koncentracji,
- pogorszony refleks, czy
- znacząco wydłużony czas reakcji,
ale które niestety bardzo mocno ograniczają nasze realne możliwości i istotnie wpływają na bezpieczeństwo jazdy.
Najczęściej w takich kryzysowych już chwilach próbujemy ratować się kawą, czy powszechnie znanymi napojami energetyzującymi. Jak sami dobrze wiecie są to jedynie półśrodki, które, jeśli już w ogóle działają, to stosunkowo krótko i szybko wracamy do stanu, w którym nasz mózg przestaje funkcjonować na tyle dobrze, aby dalsza podróż nie wiązała się z ogromnym ryzykiem.
Dzieje się tak, gdyż tak naprawdę jedynymi składnikami, które są w stanie zaoferować nam kawa i energetyki to kofeina i cukier, które zaraz po spożyciu zapewniają nam odczuwalne, ale krótkotrwałe POBUDZENIE kończące się jednak zawsze i to całkiem szybko tzw. zapaścią energetyczną, czy też inaczej: zjazdem cukrowym.
Wynika to bezpośrednio ze specyfiki oddziaływania kofeiny i cukru na nasz organizm:
- kofeina sama w sobie jest w stanie spowodować, że na jakiś czas przestanie chcieć nam się spać, ale znacząco nie poprawi naszej nazwijmy to sprawności i wydolności intelektualnej (koncentracji, czasu reakcji itd.), a dodatkowo po kolejnej dawce przyjętej w stosunkowo krótkim czasie – co zdarza nam się nader często, gdy próbujemy się ratować nią w trasie – potrafi pokazać swoje negatywne oblicze: pojawia się uczucie niepokoju, przyspieszona akcja serca, czy wręcz drżenie rąk.
- cukier zaś przedostając się do krwioobiegu powoduje gwałtowne wyrzucenie insuliny, która usiłuje go jak najszybciej „zagospodarować”. Organizm odczytuje wysoki poziom cukru we krwi jako swego rodzaju sytuację stresową i oprócz insuliny wydziela również tzw. hormony stresu, czyli kortyzol i adrenalinę, które przyspieszają akcję serca, oraz zwiększają ciśnienie krwi. Dlatego właśnie czujemy swego rodzaju pobudzenie zaraz po spożyciu cukrów prostych.
Intensywne działanie wspomnianych hormonów już po kilkudziesięciu minutach powoduje jednak szybki spadek poziomu cukru we krwi, co z kolei doprowadza do poczucia osłabienia, drażliwości, czy wręcz bólu głowy, będących właśnie typowymi objawami tzw. „zjazdu cukrowego”.
Podkreślimy jeszcze raz – ratowanie się kawą czy energetykami w chwili, gdy nastąpił już kryzys jest drogą donikąd, możemy się pobudzić na chwilę i „rozkleić powieki”, ale nasz mózg wcale nie będzie funkcjonował lepiej, i w dalszym ciągu nasza zdolności prowadzenia samochodu są mocno ograniczone.
Można to porównać do stanu, kiedy ktoś po kilku drinkach twierdzi, że jest absolutnie trzeźwy i może bez problemu prowadzić… - tam mu się wydaje…
Przechodząc do sedna – DUŻO LEPSZĄ ALTERNATYWĄ DLA KAWY I ENERGETYKÓW JEST GAMINATE, który wystarczy popijać w trakcie jazdy, zanim jeszcze nastąpi kryzys, aby do tego kryzysu nie dopuścić.
I teraz pokrótce wyjaśnimy Wam, dlaczego.
Receptura GAMINATE została opracowana tak, aby zapewnić użytkownikowi nie tylko czyste fizyczne pobudzenie ale przede wszystkim poprawę:
- wydolności umysłowej
- zdolności skupienia uwagi
- czasu reakcji
- ogólnego samopoczucia i nastroju
- energii mentalnej
A efekt ten utrzymuje się nawet do 6h od spożycia i co najważniejsze nie kończy się tym tzw. „energetycznym zjazdem”, ponieważ:
- nie ma w nim cukru
- działanie pobudzające opiera się nie tylko na czystej kofeinie, ale jej współdziałaniu z matrycą kilku innych składników, dzięki czemu działa dłużej i bardziej wielowymiarowo, nie powodując przy tym nieprzyjemnych efektów w postaci drżenia rąk czy kołatania serca.
Formuła GAMINATE opiera się na specjalnie dobranych 12 aktywnych składnikach, które działając ze sobą synergicznie pozwalają uzyskać to tak unikalne i złożone działanie, będące połączeniem przypływu energii z istotną poprawą zdolności poznawczych.
Jeśli chcielibyście dowiedzieć się o nich (poszczególnych składnikach) czegoś więcej zapraszamy do sekcji SKŁAD, gdzie znajdziecie między innymi ich szczegółowy opis.
A tymczasem życzymy Wam szerokiej drogi i gorąco zachęcamy do wypróbowania GAMINATE w czasie nadchodzących wakacyjnych wyjazdów! :-) - gwarantujemy, że będziecie zadowoleni! :-)